Zgodnie z przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych, wszelkie prawa do wszystkich fotografii
oraz tekstu są własnością autora.
Kopiowanie, powielanie, przetwarzanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie jest surowo zabronione.
Wszystkie komentarze, które nie spełniają norm obycia kulturalnego i autorki bloga będą usuwane
mamaczytata.pl: Mamcia czy Tatulcio?

Nasze 12 cudnych miesięcy

czwartek, 18 kwietnia 2013

Powrót

Powróciliśmy

Jestesmy znów w englandii,znów razem i wreszcie razem

Wróciliśmy już na dobre i złe,na zawsze

Duzo sie u nas działo i mamy nowego członka rodzinki do Jedynego,Małego Ludka i Mnie doszła...........


Paulinka Odrobinka




czwartek, 2 września 2010

Przezylismy po raz pierwszy rota wirusa.Jedyny "zabrał" go ze sobą do englandii.Ostatnie dni pobytu nie były za wesołe dla naszej trójeczki.Zaatakaowł nas rota wirus a My przekazaliśmy go dalej.Na szczęście Mały Ludek nie musiał poznać opieki szpitalnej,ani zadno z Nas,nie było niby tak źle,lecz jednak.Podobno następny raz powinien być juz łagodniejszy.Zobaczymy.
Urlop Jedynego minął bardzo szybko.Popływaliśmy sobie troszkę.Mały Ludek uwielbia wodę i moze z niej wogóle nie wychodzić.Bardzo Mu się podobało chlapanie Mamusi i Tatusia,robienie rowerka na wodzie.Wszystko Mu się podobało,nie bał się nawet gdy zanurzał główkę.To ma po Jedynym,hihihi
Ostatnim hitem jest pichcenie z "gugu".Wujek Grześ robił pizze,przysmak Małego Ludka,no i Synek tez musiał zagniatać ciasto.Zwłaszcza sypanie mąką na prawo i lewo podobało sie latorośli najbardziej.
Babcia i Wujek byli na grzybkach.Najmniejszy,"tici tici" dostał Mały Ludek.Szkoda ,ze my zostaliśmy w domkulecz myślę,ze gdy Dziecię me podrośnie i On z chęcią pojedzie na grzybobranie.
Cud natury.Tęcza po niespodziewanym deszczyku.Spodobała się i Małemu Ludkowi.Stał na parapecie u Babci i oglądał z ciekawością.I teraz gdy mówię,"tęcza" to pokazuje na niebo i mówi,ze tam była,ale teraz nie ma.

Ogólnie zrobiło się jesiennie.Padało 3 dni,zimno i jakoś tak nostalgicznie mnie opętało.Dzieci poszły do szkół,przedszkoli,a ja myśle jak Mały Ludek sam za rok zareaguje na przedszkole.Tak lubi dzieci,i gdy coś się dzieje.
Jesień się przyblizyła wielkimi krokami.Kasztany niedługo spadną z dzrewek,i będziemy robić ludziki i zwierzątka.Nazbieramy liści i nasypiemy w pokoju a Babcia za to nakrzyczy na Nas.Robię powidła "śliwka w czekoladzie".Juz jutro będą gotowe.Typowe zajęcia letnio-jesienne.Nie przeszkadza mi ta jesień.Bo jest polska.Uwielbiałam tą wilgoć, czasem mgłę.Kolory i dostępność ich w parkach.Brakowało mi tego w UK.Moze i jest cieplej za morzem ale tutaj inaczej odczuwam kalendarz.Tu przeciez w październiku ślubowaliśmy sobie.W listopadzie urodził się Mału Ludek.To cudna pora roku.Szkoda,ze Jedyny tak daleko ale moze następną jesień spędzimy juz razem?

Z innej beczki Mały Ludek potrafi juz duzo sam powiedzieć i nabrał wilczego apetytu po chorobie.To jest plus tego paskudztwa po kilku dniach nie jedzenia.Mały Ludek przytyl sobie i wazy.......13 kg i 100 gr.Piękny widoczek,zwlaszcza,ze mierzy juz 92cm.Spore chłopisko mam w domku.Posprzątałam ciuszki od siostry i się okazało,ze mam ich tyle,ze nie wiem czy we wszystkich Mały Ludek będzie biegał.Dzięki siostra:):)
Posted by Picasa

środa, 4 sierpnia 2010

update

No dobra dawno mnie nie było.Dostało juz mi się.Ze się obcyngalam i wogóle:):)Ale jest śliczna pogoda,takie upały,ze dawno takich nie miałam okazji widzieć i czuc.Pieknie jest choć czasem nie do wytrzymania.Ale nawet upały mogą pomagać.A Nam pomogły.Pomogły i to bardzo.Pierwsza nowinka: Mały Ludek robi susiu do nocniczka.Siusiu świadome,nie przypadkowe.Nie musze łapać,sygnalizuje gdy chce,i pieluszek urzywamy tylko na noc i na kupke,gdyz tą dalej w pieluszkę robi ale i nad tym popracujemy.Nie wszystko naraz.I tak jestem bardzo dumna,baaaaaardzo.Bo mam takiego Małego geniuszka.Pierwsze siku zrobione zostało 16 lipca,Mały Ludek sam postawił nocnik i zrobił co miał czynić.Był bardzo zadowolony z tego faktu.Cała rodzinka Mu dopingowała.Teraz nawet na spacerek chodzimy bez pieluszki.Wow.
Druga wspaniała wiadomość. Mały Ludek posiada komplet uzębienia,komplet stosowny do wieku oczywiście.Data 16 lipca,wtedy ostatniego zabka poczułam.Piękna data.I taka wazna.
A tak Mały Ludek pomagał robić sałatkę dla Jedynego.Nie ma jak babranie się w ogóreczkach i marcheweczce,hihihi
A tak odprowadzaliśmy ciocię na festiwal.Wiwat Proscenium.
Teraz czekam na Jedynego.Dziś,juz dziś przylatuje na urlop.Pełne 3 tygodnie.Oj będzie się działo.Mały Ludek nie moze się juz doczekać.Bardzo się stęsknił,ja tez.I tu podziękowania dla Eluni,bo nam cudownie czas umilała wraz z Darią.Dzięki temu Mały Ludek tak duzo juz umie,lubi papugować "siostrzyczkę".
Byliśmy tez sobie z Wujeczkiem "gugu" i Ciocią "jania" nad wodą.Bałam się czy moje dziecię się nie wystraszy.Ale gdzie tam.Wodnik szuwarek wody zadnej się nie boi,wręcz przeciwnie,cięzko Go było wyciągnąć.Nawet nie przestraszył się jak dał nura,bo sie potknął.Zdziwł sie tylko i dalej baraszkował sobie w błocku.
Posted by Picasa

sobota, 26 czerwca 2010

nocniczek

Nowe ząbki wkrótce sie ukazą.Juz widać białawe dziąsełka.Jak na razie Mały Ludek uśmiecha się swoim "holywodzkim" uśmieszkiem wyłudzając od Pani z Piekarni ciasteczka gdy chodzimy kupić ulubione nasze bułeczki.Uczy się od maleńkiego jak przypodobać się kobietom,mój Mały Casanova.
Był Jedyny znów na weekendzie.Mały Ludek uradowany po pachy,nieodstępował nawet na maleńki kroczek Jedynego.Miło było patrzeć na moich facetów.
Nieobyło sie bez lodów.Przy studni.Na spacerze.Nalezały się Małemu Ludkowi.Niestety jako,ze wróciliśmy,powiedzmy na stałe Maly Ludek musi mieć polskie szczepionki.Dostał więc biedaczek 3 zastrzyki,2 w rączki i 1 w nózkę.Płakał okropnie,zal mi było strasznie.Wiem, ze to przeciez dla zdrowia ale i tak łezka poleciała.Biedaczek Nasz Maleńki.
Iiiiiiiii wielka wiadomość.Mału Ludek dzisiaj po raz pierwszy zrobił świadomie siusiu do nocniczka.Zszedł z łózka,podszedł do nocnika i jako tako wcelował do środeczka.Dumna jestem ogromnie,pękam wręcz z dumy.Jedyny w samolocie tel ma wyłączony i nie mogę się pochwalić.Ech.Tak mam dołka.Nie jest lekko zegnać się.A gdy widzę łzy Jedynego to jest mi jeszcze trudniej.Cięzko jest tłumaczyć Małemu Ludkowi,ze Tata do pracy pojechał i ze przyjedzie niedługo.Chyba rozumie ze Tata juz z Nami nie mieszka,ze jest daleko bo tylko pytał,nie płakał.Ale ja za to płaczę jak bóbr gdy Mały Ludek nie widzi,gdy śpi.
Posted by Picasa

środa, 23 czerwca 2010

Na wsi się Małemu Ludkowi bardzo spodobało.Pojechaliśmy więc po raz kolejny.Tym razem na traktorku Mału Ludek posiedział dłuzej.Poprztykał sobie,pokierował.Tylko siedzenie coś daleko nie bardzo Mu odpowiadało.
Było tez karmienie kurek,przy tym zabawy było co niemiara.Gorzej gdy kurczaczek dziubnął Małego Ludka w paluszek.Ale wujek czuwał i Mały Ludek nie chcąc wyjść na mazgaja tylko robił podkówkę.A potem "opowiadał" Jedynemu ze do kurka dziubneła w paluszek:):)
Mała kaczuszka u Babci tez jest.Małej kaczuszce tez sie nalezy wafelek.
Mieliśmy deszczowa pogodę.Okropność Mały Ludek szalał,plus ząbkowanie to juz mieszanka wybuchowa.W sobotę raptem godzinka na dworze ale za to w niedzielę,niedziela była dla nas:):)Poszliśmy sobie znów do sali zabaw.Tym razem Mały Ludek nie trzymał się mnie kurczowo.Biegał sobie i zaznajamiał się z innymi dziećmi.Lecz nic ale to nic nie przebijało "kierownicy".A potem zagłosowaliśmy na prezydenta.Ale Mały Ludek popłakiwał więc wywnioskowaliśmy z Komisją Wyborczą,ze chyba nie chce nowego prezydenta:):)
Mamy równiez nową kolezankę.Karolinkę.Bawili się wczoraj na placyku zabaw razem,ganiali się.Nawet róznica wieku nie przeszkadzała w zabawie.A potem szli za rączki do domku.Och jak to uroczo wyglądało,przeuroczo.

Składam dzisiaj Wszystkim TATUSIOM serdeczne zyczenia.Duzo zdrówka i pociechy z latorośli
Posted by Picasa

Najważniejsze dla nas daty

  • pazdziernik-3 nowe ząbki
  • wrzesień-kolejne ząbki
  • sierpień Gabrielek chodzi samodzielnie
  • 07-08-2009 pierwsze kroczki Gabrielka
  • lipiec Gabrielek stawia jeden kroczek
  • czerwiec Gabryś potrafi stać wsparty
  • 05-06-2009 Gabrielek sam siedzi i zaczął raczkować
  • 30-05-2009 drugi ząbek
  • 17-05-2009 pierwszy ząbek
  • 15-11-2008 Gabryś sie urodził
  • 07-11-2008 trzeci scan dzidziolka
  • 08-07-2008 drugi scan dzidziolka
  • 26-05-2008 po raz pierwszy poczułam ruch,Dzień Matki
  • 01-05-2008 pierwszy scan dzidziolka
  • 07-03-2008 dowiedzieliśmy się,że zostaniemy rodzicami
  • 15-02-08 cudowne Walentynki,zakończone powodzeniem,9 mcy czekania
  • 27-10-2007 NASZ ŚLUB
  • 07-10-2006 nasze zaręczyny
  • 16-04-2006 zamieszkaliśmy razem na obczyźnie
  • 05-09-2005 nasz pierwszy pocałunek,wtedy zostaliśmy parą

mignięcia ślubne


geogeo