
No dobra dawno mnie nie było.Dostało juz mi się.Ze się obcyngalam i wogóle:):)Ale jest śliczna pogoda,takie upały,ze dawno takich nie miałam okazji widzieć i czuc.Pieknie jest choć czasem nie do wytrzymania.Ale nawet upały mogą pomagać.A Nam pomogły.Pomogły i to bardzo.Pierwsza nowinka: Mały Ludek robi susiu do nocniczka.Siusiu świadome,nie przypadkowe.Nie musze łapać,sygnalizuje gdy chce,i pieluszek urzywamy tylko na noc i na kupke,gdyz tą dalej w pieluszkę robi ale i nad tym popracujemy.Nie wszystko naraz.I tak jestem bardzo dumna,baaaaaardzo.Bo mam takiego Małego geniuszka.Pierwsze siku zrobione zostało 16 lipca,Mały Ludek sam postawił nocnik i zrobił co miał czynić.Był bardzo zadowolony z tego faktu.Cała rodzinka Mu dopingowała.Teraz nawet na spacerek chodzimy bez pieluszki.Wow.

Druga wspaniała wiadomość. Mały Ludek posiada komplet uzębienia,komplet stosowny do wieku oczywiście.Data 16 lipca,wtedy ostatniego zabka poczułam.Piękna data.I taka wazna.

A tak Mały Ludek pomagał robić sałatkę dla Jedynego.Nie ma jak babranie się w ogóreczkach i marcheweczce,hihihi

A tak odprowadzaliśmy ciocię na festiwal.Wiwat Proscenium.
Teraz czekam na Jedynego.Dziś,juz dziś przylatuje na urlop.Pełne 3 tygodnie.Oj będzie się działo.Mały Ludek nie moze się juz doczekać.Bardzo się stęsknił,ja tez.I tu podziękowania dla Eluni,bo nam cudownie czas umilała wraz z Darią.Dzięki temu Mały Ludek tak duzo juz umie,lubi papugować "siostrzyczkę".
Byliśmy tez sobie z Wujeczkiem "gugu" i Ciocią "jania" nad wodą.Bałam się czy moje dziecię się nie wystraszy.Ale gdzie tam.Wodnik szuwarek wody zadnej się nie boi,wręcz przeciwnie,cięzko Go było wyciągnąć.Nawet nie przestraszył się jak dał nura,bo sie potknął.Zdziwł sie tylko i dalej baraszkował sobie w błocku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz