pojechaliśmy do mojej pracki, jest u mnie taki zwyczaj,ze pokazujemy dzieci kolezankom z pracy
była moja kolej, bo w końcu mam się kim pochwalić
dziwnie było po 3 miesiaczkach wrócić do tego miejsca
niby ci sami ludzie ale czuje się jakby oddalenie, ja mam juz inne sprawy do przemyśleń a i kolezankami juz nie jestem na bierząco
fajnie było wszystkich zobaczyć, porozmawiać chwilkę
nie było mojej ulubionej "managierki" ale niech to, jej strata, moze na wiosnę zobaczy maluszka
Gabryś uwielbia jazdę samochodem
zasnął na dobre i niestety kolezanki nie mogły podziwiać Jego pięknych oczków:)
potem zrobilismy male zakupki w sklepie z artykułami dla dzieci, i kupilismy wreszcie termometr dla Synia, rewelacyjny, wkładany do uszka,rezulta w ciągu sekund,przyda się,oczywiście wypróbowaliśmy na nas i na maluszku:) działa bez zarzutu, kupiliśmy śliczny zestaw dla Synia,przyda się na duze wyjścia,bo bardzo elegancki, muszę wrócić bo są świetne przeceny, moze coś wyhaczę dla Synia
pojechalismy potem do Cioci Danusi i Wujka Damiana po polskie zakupki, nieplanowana wizyta ale udana.Synio wbrew temu co mysleliśmy, słodko spał,jak się zbudził dostał buteleczkę z mleczkiem i dalej spał, troszkę się pospinał na bączki co prawda,co pozwoliło na obejrzenie oczek Synia przez Ciocię i Wujka:) bo ostatnio Gabrys spał podczas wizyty u nas, snem kamiennym, jak mawia moja mama:)
jak wróciliśmy do domku to Gabrys spał sobie w najlepsze w nosidełku,w nieco dziwnej pozycji, długo tak nie spał,bo w opakowaniu troszkę za ciepło się zrobiło
3 komentarze:
Daria mówi fajna dzidźka!!!!
fajna,fajna, ciekawe co będzie jak się spotkamy:):)
Bardzo fajny zwyczaj macie :))
ale wierzę Ci że czujesz sie trochę zgubiona, bo dzieci swoim pojawieniem się wywracają nasz świat do gory nogami... i trochę mija nim sie to wszystko ogarnie ;))
PS Życzymy Wam zdrowych i pogodnych Świąt oraz samych radosnych dni w nadchodzącym roku.
Prześlij komentarz