Iiiiii....dziewczyny do zobaczenia w Polsce yuuuupi,trzymajcie kciuki z anaszą podróz.
Zgodnie z przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych, wszelkie prawa do wszystkich fotografii
oraz tekstu są własnością autora.
Kopiowanie, powielanie, przetwarzanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie jest surowo zabronione.
Wszystkie komentarze, które nie spełniają norm obycia kulturalnego i autorki bloga będą usuwane
oraz tekstu są własnością autora.
Kopiowanie, powielanie, przetwarzanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie jest surowo zabronione.
Wszystkie komentarze, które nie spełniają norm obycia kulturalnego i autorki bloga będą usuwane
Nasze 12 cudnych miesięcy
sobota, 21 marca 2009
wiosna
Iiiiii....dziewczyny do zobaczenia w Polsce yuuuupi,trzymajcie kciuki z anaszą podróz.
Najważniejsze dla nas daty
- pazdziernik-3 nowe ząbki
- wrzesień-kolejne ząbki
- sierpień Gabrielek chodzi samodzielnie
- 07-08-2009 pierwsze kroczki Gabrielka
- lipiec Gabrielek stawia jeden kroczek
- czerwiec Gabryś potrafi stać wsparty
- 05-06-2009 Gabrielek sam siedzi i zaczął raczkować
- 30-05-2009 drugi ząbek
- 17-05-2009 pierwszy ząbek
- 15-11-2008 Gabryś sie urodził
- 07-11-2008 trzeci scan dzidziolka
- 08-07-2008 drugi scan dzidziolka
- 26-05-2008 po raz pierwszy poczułam ruch,Dzień Matki
- 01-05-2008 pierwszy scan dzidziolka
- 07-03-2008 dowiedzieliśmy się,że zostaniemy rodzicami
- 15-02-08 cudowne Walentynki,zakończone powodzeniem,9 mcy czekania
- 27-10-2007 NASZ ŚLUB
- 07-10-2006 nasze zaręczyny
- 16-04-2006 zamieszkaliśmy razem na obczyźnie
- 05-09-2005 nasz pierwszy pocałunek,wtedy zostaliśmy parą
mignięcia ślubne

3 komentarze:
rozumiem , ze boicie sie podrozy do polski. my tez jedziemy w maju i juz mamy stracha, jak to bedzie wygladalo z dzieckiem. oby jakos... tak czy inaczej: udanego pobytu!!! :)
oj kochana pluchi zaciśnięte i daj znać jak już dotrzecie!!!
Kochana mój email to rozyczka7@poczta.onet.pl
Długo mnie nie było bo mój Mateuszek zaraz po chrzcinach dostał biegunki przeżywałam to bardzo mocno płakałam jak nikt nie widział dobrze że mąż był przy nas Mateuszek to przetrwał wyzdrowiał i już jest dobrze i powracam do blogowania. A więc czekam na adres i rozumiem cię. Buziaczki
Prześlij komentarz