
Na wsi się Małemu Ludkowi bardzo spodobało.Pojechaliśmy więc po raz kolejny.Tym razem na traktorku Mału Ludek posiedział dłuzej.Poprztykał sobie,pokierował.Tylko siedzenie coś daleko nie bardzo Mu odpowiadało.

Było tez karmienie kurek,przy tym zabawy było co niemiara.Gorzej gdy kurczaczek dziubnął Małego Ludka w paluszek.Ale wujek czuwał i Mały Ludek nie chcąc wyjść na mazgaja tylko robił podkówkę.A potem "opowiadał" Jedynemu ze do kurka dziubneła w paluszek:):)

Mała kaczuszka u Babci tez jest.Małej kaczuszce tez sie nalezy wafelek.

Mieliśmy deszczowa pogodę.Okropność Mały Ludek szalał,plus ząbkowanie to juz mieszanka wybuchowa.W sobotę raptem godzinka na dworze ale za to w niedzielę,niedziela była dla nas:):)Poszliśmy sobie znów do sali zabaw.Tym razem Mały Ludek nie trzymał się mnie kurczowo.Biegał sobie i zaznajamiał się z innymi dziećmi.Lecz nic ale to nic nie przebijało "kierownicy".A potem zagłosowaliśmy na prezydenta.Ale Mały Ludek popłakiwał więc wywnioskowaliśmy z Komisją Wyborczą,ze chyba nie chce nowego prezydenta:):)
Mamy równiez nową kolezankę.Karolinkę.Bawili się wczoraj na placyku zabaw razem,ganiali się.Nawet róznica wieku nie przeszkadzała w zabawie.A potem szli za rączki do domku.Och jak to uroczo wyglądało,przeuroczo.
Składam dzisiaj Wszystkim TATUSIOM serdeczne zyczenia.Duzo zdrówka i pociechy z latorośli
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz