ten czas bardzo szybko zlecial
ale dzis pomimo tej daty jest smutny dzionek dla nas
musieliśmy niestety pozegnać Babcię
musiała wrócić do polski i zacząć przygotowania do wesela mojego brata
było nam z nią fajnie
a teraz mieszkanko wydaje się jakieś inne, tak jakby czegos zabrakło
chyba zaczyna mnie dopadać mała depresyjka
bo mama tak daleko, i inni
fakt, mam juz swoja Rodzinkę, bo w sumie zostaliśmy RODZINĄ
ale brakuje mi kontaktu z obiema mamami, znajomymi, Tobą Eluś
ech ta anglia, coraz bardziej sie skłaniam do powrotu
jakis taki dziwny dzionek i Gabryś tez marudził
nie spał dziś 3 godzinki rano, męczyły go bączki bo i kupka dawno była
i tak biedaczek od 9 nie spał i w końcu o 12 jakoś udało się zamknąć te śliczne oczka i zasnął
a mi serce się krajało bo nie mogłam mu pomóc, bo niby jak?
ale udało się
jeszcze tyle przede mną
i to jest przepiekne
całe zycie naszego Synia przed nami
kazdy dzionek daje nam mozliwość patrzenia jak nasza pociecha rośnie
wczoraj kupiliśmy z Jedynym karuzelę do łózeczka
przepięknie gra i miałam mozliwość sprawdzenia czy działa na Synia
no i Synio zareagował i usnął przy dźwiękach Mozarta i dzungli przy ruszajacych sie zwierzątkach
na razie tylko raz udało się ale skoro juz zadziałało to będzie działać częściej
2 tygodnie
juz 2 tygodnie za nami
nie mogę w to uwierzyć, jak ten czas szybko leci