Iiiiii....dziewczyny do zobaczenia w Polsce yuuuupi,trzymajcie kciuki z anaszą podróz.
Zgodnie z przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych, wszelkie prawa do wszystkich fotografii
oraz tekstu są własnością autora.
Kopiowanie, powielanie, przetwarzanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie jest surowo zabronione.
Wszystkie komentarze, które nie spełniają norm obycia kulturalnego i autorki bloga będą usuwane
oraz tekstu są własnością autora.
Kopiowanie, powielanie, przetwarzanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie jest surowo zabronione.
Wszystkie komentarze, które nie spełniają norm obycia kulturalnego i autorki bloga będą usuwane
Nasze 12 cudnych miesięcy
sobota, 21 marca 2009
wiosna
Iiiiii....dziewczyny do zobaczenia w Polsce yuuuupi,trzymajcie kciuki z anaszą podróz.
poniedziałek, 16 marca 2009
ogłoszenie parafialne
jak się okazało nie da się tak łatwo zamknąć bloga.Dostaję ochrzan od KOchanych Czytleników.Postanowiłam,ze blog będzie otwarty jeszcze przez tydzień tak,aby kazdy kto chce czytać miał szansę się ze mną skontaktować.Obieszczam więc zamykam bloga dla ludzi obcych,jezeli ktos chce sobie poczytać poczynania Małego Ludka,Jedynego i mnie Mamusi proszę o zostawienie adresu maila w komentarzu.Bez obawy,nikt nie zobaczy,bo komentarze są moderowane przeze mnie,a oznacza to,ze przed ich publikacją tylko ja moge je zatwierdzać i czytać.Adresy więc będą bezpieczne i tylko do mojej wiadomości.
Przykro mi,ze musze to zrobić bo miło mi było Was,Kochani gościć na moim blogu ale pewne osoby nie dają mi wyboru.Pełno jest niestety ludzi wszelakiej maści,złej maści,co to sobie myślą,ze mogą sobie pozwalać.Otóz nie i dlatego moja decyzja.
Kochani proszę więc o te adresiki i dodam czytelników.Naprawdę przykro mi,bo i ja nie chce stracić Was,jako czytelników.Takze jeszcze blog będzie otwart przez jakiś czas,myslę,ze po przyjeździe do Polski,zablokuję więc jest jeszcze tydzionek.
Pozdrawiam wsztystkich i czekam na adresy.
Przykro mi,ze musze to zrobić bo miło mi było Was,Kochani gościć na moim blogu ale pewne osoby nie dają mi wyboru.Pełno jest niestety ludzi wszelakiej maści,złej maści,co to sobie myślą,ze mogą sobie pozwalać.Otóz nie i dlatego moja decyzja.
Kochani proszę więc o te adresiki i dodam czytelników.Naprawdę przykro mi,bo i ja nie chce stracić Was,jako czytelników.Takze jeszcze blog będzie otwart przez jakiś czas,myslę,ze po przyjeździe do Polski,zablokuję więc jest jeszcze tydzionek.
Pozdrawiam wsztystkich i czekam na adresy.
niedziela, 15 marca 2009
wiosennie
czwartek, 12 marca 2009
krok milowy
zamknięcie bloga dla obcych spowodowało mój spokój,jestem pewniejsza,o Małego Ludka i o Nas.Mogłam to zrobic wcześniej,ale co tam,przemineło z wiatrem.
Jedyny pracuje na nocki,wstaje sobie około 15 jak jesteśmy po spacerku.Lubimy robić mu pobudki.Zwłaszcza Mały Ludek jest z tego zadowolony,Tatuś mniej,co jest oczywiste.
poniedziałek, 9 marca 2009
aby rozweselić Was i siebie,po tym przykrym incydencie
w dniu nieszczęsnego szczepienia Mały Ludek dostał krówkę z Cow&Gate,wraz z próbkami jedzonka i kuponami,krówka momentalnie wylądowała w buziolku.Jest taka mięciutka,ze Mały Ludek lubi ją tarmosić,ściskać,tłamsić...
Mały Ludek juz czuje sie lepiej po szcepionce,jest maleńki siniaczek na nózce,było tez troszkę marudzenia,ale przeciez po takim przezyciu to chyba wolno nawet Małemu Ludkowi pomarudzić.
Dzisiaj zostaliśmy w domku,jest mały katarek u Młodego a i ja czuję dziwne kłucie w płucu,nawet Jedyny czuje się jakoś dziwnie.To chyba są skutki wczorajszego spacerku.Było milutko,wybraliśmy się z naszymi Przyjaciółmi i ich Synkiem Iwem,było ślicznie, miło.Słoneczko świeciło,cieplutko,12 stopni,lecz po chwilce spędzonej na ławce (na której była guma,na którą siadłam oczywiście,cała ja),małej sesji zdjęciowej,rozpętała się wichura.Zrobiło sie chłono,a nawet zimno,wrócilismy więc do domu i była to słuszna decyzja,gdyz chwilkę po powrocie zaczął ciąć,nawet nie padać a ciąć deszcz.Mieliśmy więc szczęście.
Z okazji Dnia Kobiet dostałam przepiękne tulipany od Jedynego.Wśród nich było cudo natury.Podwójny tulipan.Wiem,ze zdarzają się takie przypadki,ale tym bardziej doceniam,ze ja jestem teraz dumną obdarwowaną tym cudem.Mogłabym się pokusić o stwierdzenie,ze ten tulipan jest jak nasza miłość.Nierozerwalna.Dwie łodygi,dwa piekne kwiaty a jednak stanowią jedność.Oczywiście musiałam pstryknąć niecodzienne fotki
Mały Ludek juz czuje sie lepiej po szcepionce,jest maleńki siniaczek na nózce,było tez troszkę marudzenia,ale przeciez po takim przezyciu to chyba wolno nawet Małemu Ludkowi pomarudzić.
zazdrośnicy
uwielbiam zdobycze nowoczesnej technologii,mozna np. moderować komentarze,znamy numery IP,wiemy z jakiego komputera ktoś ogląda stronę.Ja nie wiem,uprzedzałam przeciez, i jest jak byk,ze komentarze będą usuwane.Pewne osoby nie umieją czytać.I nie chodzi mi juz o tekst o komentarzach a o posta ostatniego.Ktoś napisał,zazdrośnica jedna,o moim powieadomieniu rodziny Jedynego,ze niby wszyscy wiedzieli a Oni nie.No coz poczytaj małpo wredna,ze dlatego sie dowiedzieli bo to miała być i była cudowna niespodzianka dla nich.No coz jak Cie w oczy kole szczęście innych to z domu nie wychodź,nie oglądaj tv,nie czytaj cudzych blogów.A jak komentujesz to się podpisz,bo sam IP mi nie wystarczy:):)
aeit70.neoplus.adsl.tpnet.pl
coś Ci to mówi?
przepraszam Kochani za tego posta ale mnie to bardzo zdenerwowało,jestem równiez zmuszona przeciwdziałać takim incydentom,właśnie w ten sposób,bo niektórzy myslą,ze są bezkarni.To tez jest Cyberprzemoc.Anonimowość w internecie nie daje nikomu prawa do ponizania kogoś,do oceniania choćby.Ale najlepiej tak anonimowo,bo wtedy jest bezpieczniej,bo wtedy ta osoba czuje się taka wazna.Coz z tego,ze kogos to rani?Jesteś anonimowa ale nie do końca.Pamiętaj o tym następnym razem.
STOP CYBERPRZEMOCY
aeit70.neoplus.adsl.tpnet.pl
coś Ci to mówi?
przepraszam Kochani za tego posta ale mnie to bardzo zdenerwowało,jestem równiez zmuszona przeciwdziałać takim incydentom,właśnie w ten sposób,bo niektórzy myslą,ze są bezkarni.To tez jest Cyberprzemoc.Anonimowość w internecie nie daje nikomu prawa do ponizania kogoś,do oceniania choćby.Ale najlepiej tak anonimowo,bo wtedy jest bezpieczniej,bo wtedy ta osoba czuje się taka wazna.Coz z tego,ze kogos to rani?Jesteś anonimowa ale nie do końca.Pamiętaj o tym następnym razem.
STOP CYBERPRZEMOCY
sobota, 7 marca 2009
roczniczka
dokładnie rok temu dowiedzieliśmy się z Jedynym,ze zostaniemy rodzicami.Pamiętam tą Nasza radość,moje łzy szczęścia.Płakałam i patrzyłam na te cudne kreseczki.Przez calutki wieczór miałam teścik obok na stoliku i sprawdzałam,czy aby nie zniknęły,czy aby są obie.Potem jeszcze przez kilka dni,na nocnym stoliku lezał test i wieczorem patrzyłam na niego i myślalam i marzyłam o Naszym Dziecku.O tym jakie będzie,czy chłopiec czy dziewczynka.Jakie będzie mialo oczy,nosek...Myślałam jakie będa te miesiące najblizsze.A były cudowne.Mało mdłości,raptem moze 3 razy,i te cudowne uczucie motylków,gdy po raz pierwszy poczułam ruch Dziecka.I mój Kochany Jedyny,Mąz idealny.Który mnie wspierał,wytrzymywał burzę hormonów,spełniał wszystkie moje zachcianki,rozmawiał z Maluszkiem.Było pieknie i jak w bajce.A teraz mamy Naszego Synka i jest On całym Naszym światem.
A ja chciałam krzyczeć,ze jestem w ciązy.Całemu światu chciałm wykrzyczeć tą cudowna nowinę.Ale powstrzymywał mnie Jedyny mówił poczekajmy.Cóz, poczekaąłm tylko kilka dni i wszyscy moi bliscy wiedzieli.Oczywiście Mama nie czekała,bo jak mozna nie powiedzieć Mamie:) Najgorzej było z Rodzicami Jedynego,dowiedzieli się podczas śniadania Wielkanocnego.To była nasza niespodzianka dla Nich i dla Brata Jedynego i jego Zony.Takie oficjalne i uroczyste powiadomienie bliskich.
Pamiętam i nigdy nie zapomnę swojej ciazy,i uczuc,które mi towarzyszyły,emocji,gdy słyszałam bicie małego serduszka,ruchy Maleństwa.To bylo piękne a potem cud Narodzin.Ale to juz na inna okazję
środa, 4 marca 2009
szczepionka po raz 3 i ostatni
Mielismy dzisiaj takze ostatnią serię szczepień>Następne za 8 miesięcy.Było bardzo płaczliwie,płakał Mały Ludek,płakała Mama.Serce mi się krajało na miliony kawałków, Maluszek dostał az 3 zastrzyki w nózki.Biedactwo moje Kochane,tyle musi cierpieć dla zdrówka.A i ja się muszę nauczyć znosić to bez płaczu,ciezko być silna gdy dziecko płacze w ramionach.Nie byłam kiedys taka miekka jak teraz.Pamiętam jak dziś,gdy dowiedzieliśmy się o chorobie brata,płakałam wtedy,bardzo długo i załośnie.Czułam jak spada na niego wyrok,Rak,z przerzutami.Nie wiedziałam co z Nim będzie.Ale obiecałam sobie,ze nie zobaczy zadnej mojej łzy.Nie dlatego,ze nie potrafiłam,dlatego ,ze nie mogłam pokazać,ze się poddałm,mimo iz dusza mi krawawiła po kazdej operacji,nie płakałam przy Nim.Miał we mnie oparcie,byąłm silna dla Niego i taka muszę być dla Małego Ludka.Długo nie płakałam,dopiero Jedyny pokazał mi,ze mogę na Jego ramieniu wypłakać cały ten smutek schowany głęboko w sercu.Mój kochany Jedyny spisał się za to bardzo dzielnie,pomimo widoku zastrzyków,których nie lubi.Jesteśmy bardzo dobrana parą,bo się uzupełniamy znakomicie,nie jesteśmy jednakowi,mamy często odmienne zdanie,odmienne charaktery,innaczej postrzegamy świat.I to jest właśnie cudowne,takie dopełnienie siebie. Oboje jesteśmy silni.Oboje.
poniedziałek, 2 marca 2009
marcowo
Jestem tez pod wrazeniem dzisiajszego widoku wody,co widać na załączonym obrazku,po raz pierwszy udało mi się zrobić taką fotkę,chodzi mi o te cudne świetlne gwiazdy na stawie,no cudo normalnie.
Muszę jeszcze coś wspomnąć.W piątkową noc śpimy sobie słodko z Jedynym,Mały Ludek w łózeczku,przebudziliśmy się na pojękiwania Dziecka,Jedyny wstał dać smoka i wpadł w hihotki,okzałao się,ze Mały Ludek tak upodobał sobie lekcję obrotu plecki - brzuszek,ze postanowił to robic we śnie.Wygladało to tak: Mały Ludek lezy sobie na boczku i próbuje się przekręcic na brzuszek przy tym denerwujac się bardzo z własnej niemocy.Musiałam to napisać,dostanie mi sie kiedyś w odległej przyszłości za to,ale warto.
Prosimy takze trzymać kciuki za środową szczepionkę,ostatnia jak na razie ale najbardziej bolesną chyba,az 3 zastrzyki w udka,boję się strasznie i szkoda mi Małego Ludka,tego kłucia,choc wiem,ze to dla Jego dobra.Ech
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Najważniejsze dla nas daty
- pazdziernik-3 nowe ząbki
- wrzesień-kolejne ząbki
- sierpień Gabrielek chodzi samodzielnie
- 07-08-2009 pierwsze kroczki Gabrielka
- lipiec Gabrielek stawia jeden kroczek
- czerwiec Gabryś potrafi stać wsparty
- 05-06-2009 Gabrielek sam siedzi i zaczął raczkować
- 30-05-2009 drugi ząbek
- 17-05-2009 pierwszy ząbek
- 15-11-2008 Gabryś sie urodził
- 07-11-2008 trzeci scan dzidziolka
- 08-07-2008 drugi scan dzidziolka
- 26-05-2008 po raz pierwszy poczułam ruch,Dzień Matki
- 01-05-2008 pierwszy scan dzidziolka
- 07-03-2008 dowiedzieliśmy się,że zostaniemy rodzicami
- 15-02-08 cudowne Walentynki,zakończone powodzeniem,9 mcy czekania
- 27-10-2007 NASZ ŚLUB
- 07-10-2006 nasze zaręczyny
- 16-04-2006 zamieszkaliśmy razem na obczyźnie
- 05-09-2005 nasz pierwszy pocałunek,wtedy zostaliśmy parą
mignięcia ślubne
